Szukaj na tym blogu

czwartek, 14 kwietnia 2011

Proszę Pani a Jasiu się bije !

Tak rozmyślając o minionych czasach, przyponiałem sobie pierwsze lata szkoły podstwowej. Zmorą wszystkich był nijaki Krzysztof B, kótry doprowadził do perfekcji metodę wyłudzania wszystkiego na tzw "panią". Polegało to na tym, jeśli odmówiło się koledze jakiejś przysługi (np. własnego śniadania) prowokował swoją ofiarę tak długo aż nie został choć dotknięty aby zaraz biec z udawanym płaczem do wychowawczyni z teksem "Proszę pani ! a .... się bije !". Robił to tak sugestywnie, iż pani nigdy nie miała wątpliwości, po której stronie leży wina. Z czasem zyskał wśród grona pedagogicznego opinię bardzo zdolnego (bo zawsze miał bardzo dobrze odrobione lekcje, na sprawdzianach sciągała od niego cała klasa co go peszyło i nie mógł się wykazać, itd.. sami wiecie już jak :-)) choć nękanego, pewnie za swoją wyjątkowość ucznia. Tak się zastanawiałem kim teraz jest i się dowiedziałem:-) zajmuje bardzo wysokie stanowisko w jednej z korporacji gdzie jest bardzo zdolnym ambitnym pracownikiem, niestety współpracownicy ciągle podcinają mu skrzydła stąd te jego niepowodzenia w projektach!. Myślę iż możemy się z tego przykładu wiele nauczyć! Nie ważne co robisz, jak się starasz czasem liczy się po prostu kto pierwszy ze skarga dobiegnie do pani. A tak na marginesie w karporacji mówimy o chęci eskalacji problemu a nie donosicielstwie. Zbierajmy wiec maile, notujmy zdarzenia. Nigdy nie wiadomo do czego może się to przydać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz